niedziela, 15 października 2017

Real Techniques - gąbka do makijażu - recenzja.

Cześć. No i mamy jesień, prawdziwą, polską, piękną jesień <3 Kocham taką pogodę, aż nie chce się tej zimy i tony ubrań na sobie...  No ale nieważne. Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić moją opinię na temat gąbki do makijażu Real Techniques.  Jakiś czas temu chciałam już ją zakupić w Rossmannie, ale zrezygnowałam. Ostatnio przeglądając stronę iperfumy na nią natrafiłam i postanowiłam dodać do koszyka.


Opis produktu :


Multifunkcyjna gąbka do nakładania makijażu 3 w 1 firmy Real Techniques pozwala na uzyskanie efektu idealnej cery. Jej doskonale wyprofilowany kształt sprawia że dopasowuje się do twarzy i ułatwia nakładanie nie tylko podkładu, ale również korektora, rozświetlacza lub różu. Spiczasta końcówka pozwala łatwo ukryć miejscowe niedoskonałości. Ścięty bok jest świetny do okolic oczu i nosa. Zaokrąglone brzegi doskonale aplikują kosmetyk na większych powierzchniach policzków czy czoła. Nie zawiera lateksu. Dostępna również w wersji z etui podróżnym.


Moja opinia :

I tu nastąpiło objawienie- jak ja mogłam obyć się bez tego kosmetycznego cuda? Nie przesadzając, jest to absolutny hit i must have w każdej kosmetyczce (nawet, jeśli nie używacie podkładu w ogóle, do czego przejdę później).
Korzystanie z gąbki jest bardzo proste- wystarczy ją po prostu zwilżyć wodą - wówczas mięknie i zwiększa swoją objętość. 
Posiada dwa końce- jeden ścięty, idealny do podkładu, drugi zaokrąglony- świetny przy aplikowaniu korektora czy bronzera do konturowania twarzy. I teraz następuje magia, czyli działanie gąbeczki. 
Wchłania ona nadmiar podkładu (co może wydawać się minusem, ale dzięki temu nie mamy maski na twarzy). Fluid IDEALNIE wtapia się w skórę, gąbka nie zostawia smug, zacieków, ciemniejszych miejsc. Idealnie rozprowadza podkład, "wbijając" go w twarz- dzięki temu wygląda nieskazitelnie, jak druga skóra (i pisze to osoba z dużymi problemami skórnymi). Twarz jest gładka, aksamitna, bez "placków". 
Gąbeczka genialnie sprawdza się również przy aplikacji sypkiego pudru utrwalającego (spróbujcie a naprawdę będziecie zaskoczone efektem!), rozświetlacza, różu czy bronzera (bez względu na to, czy kosmetyki są płynne, czy sypkie). Nie wyobrażam sobie już makijażu bez Real Techniques, przekonałam do niej również mamę i koleżanki, zdziwione, jakiegoż to ja cudownego podkładu używam.
Fakt- gąbkę trzeba być (najlepiej po każdym użyciu, mydłem Biały Jeleń). Fakt, co kilka miesięcy trzeba kupować nową, ponieważ po jakimś czasie gąbeczka zużywa się, pęka i wyszczerbia (chociaż ja mam swoją od ok. 2 miesięcy i jest jak nowa). Fakt, jest to koszt (chociaż Real Techniques jest i tak o połowę tańsza od Beauty Blendera). Nie zmienia to faktu, że była to miłość od pierwszego wejrzenia, zmieniła zupełnie moje przyzwyczajanie makijażowe i sam wygląd po nałożeniu make upu. 
Bardzo przyjemna w użyciu. Najlepsza do tej pory. Cudownie rozprowadza podkład na twarzy. Nadaje się również do nakładania pudru. Nie zostawia żadnych smug.





Miała ją któraś z Was? 

Pozdrawiam, Paula!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Hej!
Cieszymy się, że chcesz skomentować ten post.
Pozdrawiamy! ♥