środa, 12 czerwca 2013

Opalanie z iperfumy ☼☼☼

Hej! Dzisiaj nie ide na angielski, więc coś tutaj naskrobie. Ogólnie mam w tym tygodniu straszny rozgardiasz.  Wszystko naraz, tyle nauki, a ja sobie chilluję z pięknym słoneczkiem na balkonie <3

Lato zbliża się wielkimi krokami, a co za tym idzie - opalanie <3 
Ja całkiem lubię się opalać. W sumie to dosyć wolno się opalam i jeszcze na czerwono i okropnie boli, ale cóż. To już chyba taki urok. Pamiętajmy, aby używać odpowiednich filtrów zarówno do ciała, jak i do twarzy. Z pomocą przychodzi nam sklep iperfumy. Znajdziemy tam filtry dla dzieci jak i dla dorosłych. Przebierać możemy np. w mleczkach, kremach, spray'ach i żelach, jest tego cała masa. Aby nie podrażnić naszej skóry wybierzmy wyższy filtr typu 40 lub 50, szczególnie na twarz, chyba,że chcemy się bardziej opalić, ale uważajmy, żeby się aż nie spalić i nie nabawić jakiś chorób skóry. Kolejną kategorią są produkty już PO opalaniu. Dla mnie to jest wybawienie. Niedawno zasnęłam na słońcu, haha i miałam tak gorące i czerwone uda, że Wy sobie tego nie wyobrażacie, nie mogłam siadać na krzesła na obozie, porażka. Co mnie zdziwiło, to to, że są również na tej stronie żele pod prysznic, które rzekomo mają chłodzić, ale nie wiem, nie próbowałam,więc nie będę zmyślać, chociaż balsamy i tak są THE BEST <3 Przebierać możemy w takich firmach jak : Dermacol, Avene, Garnier, Avon, Nivea czy Lancarster. 3-cią kategorią są suplementy diety. Ja osobiście jestem sceptycznie nastawiona do tego typu specyfików, a Wy? Jakoś mnie do siebie nie przekonują, aczkolwiek, może kiedyś spróbuję. Tutaj macie do wyboru dwa : 1 do uzyskania intensywnej opalenizny, a drugi do przedłużenia jej,  firmy Bioderma. Kosztują tutaj coś ponad 60 zł, nie mam pojęcia jak 'stoją' w aptekach, chociaż wydaje mi się, że to nie jest aż tak dużo.  
Ostatnią kategoria jest specjalnie dla ludzi którzy nienawidzą, bądź nie mogą się opalać. Jest tu ktoś taki? 
W sumie to nie do końca, bo przecież każdy z nas w czerwcu lubi opaleniznę, ale nie taki 'solar' (z całym szacunkiem do nich XD) tylko bardzo delikatnie muśniętą skórę słońcem. Na szczęście istnieje coś takiego jak samoopalacz. Tutaj możemy znów przebierać w kremach, balsamach, spray'ach czy mleczkach.Firmy które tu dominują to : Fake Bake, Rimmel, Artdeco czy Vishy. Jest tego tak dużo, że aż ciężko się zdecydować. Ostatnio zakupiłam właśnie samoopalacz w spray'u z Rossmann'a, ale jeszcze nie miałam okazji go używać. Nienawidzimy jakiś przebarwień, czy plam na skórze, które mogą robić samoopalacze, ale warto zapoznać się też z instrukcją stosowania danego produktu, bo zazwyczaj większość robi to źle i wychodzi jak wychodzi. Warto też poczytać trochę recenzji na ten temat i dokładnie się przyjrzeć zanim coś kupimy. 








Na dzisiaj to tyle :)
A Wy lubicie się opalać? 
Używacie samoopalaczy?
Pozdrawiam, Paula <3


12 komentarzy:

  1. Lubię się opalać, ale samoopalaczy nie używam. Wolę naturalną opaleniznę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha, solary.. XD
    Ja też mam taka karnacje, że opalam się na raka.. Raki górą! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. nie lubie samoopalaczy, wolę naturalną opalenizne na szczęście opalam się na brązowo i nigdy nie zeszła mi skóra ;d

    OdpowiedzUsuń
  4. Buen post!
    Estoy de sorteo en mi blog: www.piolineando.com
    Besos

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety, nie znoszę się opalać i unikam słońca jak ognia. Ja się zawsze opalam w cieniu. ^^ Ostatnio tak się spiekłam, że trzy dni spać nie mogłam, tak mnie bolało. I w tym roku planuję być blada przez cały rok.
    Pozdrawiam, Nessa.
    _____________________
    pisane-atramentem.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie , wolę porcelanową cerę ; D

    OdpowiedzUsuń
  7. Również w tym tygodniu mam tyle nauki,że..-.-
    http://mybeautifuleveryday.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Filtry to podstawa :)
    Przyznaje sie, uzywam samoopalacza ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie przywiązuje wagi do tego jaki mam kolor skóry :)

    OdpowiedzUsuń
  10. It's important to raise awareness about being safe in the sun! It's better to have a fake tan than to tan too much, I guess. But if the result doesn't look fake, the better ;-)
    Thanks so much for stopping by my blog!

    Your newest follower,
    Jolien
    http://julianaandthedaydream.blogspot.be

    OdpowiedzUsuń
  11. Samoopalaczy wgl nie używam :D albo mam swoją naturalną opaleniznę, albo jestem blada :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja nie używam samoopalaczy ;)

    OdpowiedzUsuń

Hej!
Cieszymy się, że chcesz skomentować ten post.
Pozdrawiamy! ♥